[Intro] Taki skurwysyn Kocham cię [Verse 1] Weź mocno mnie obejmij, jakby świat miał dziś się skończyć Ja chwycę cię mocniej i przytulę, weź mnie dotknij Wierzchem swojej dłoni przejedź po moim policzku Poczuj twardy zarost, spójrz mi w oczy, jestem, przyjdź tu Na serio tysiąc słów, tysiąc gestów i pomysłów Jestem przy tobie, bliskość, pomieszanie zmysłów Piękna kobieto już na starcie się zachłysnąłem Twoją urodą, kocham cię, więc cały płonę Chcę cię za żonę, nigdy już nie zechcę innej Potrzebuję tylko ciebie, więc pytam czy za mnie wyjdziesz? Zrobić ci krzywdę? uwierz, nie ma takiej opcji To najważniejszy track z moich historii miłosnych Kocham cię, bądź mym oparciem, inspiracją Uosobieniem marzeń, piękną, zmysłową kochanką Ten track nie hardcore, ja ci go nie zafunduję Po prostu ze mną bądź, nie zawiodę, obiecuję [Hook] Kocham cię Chciałbym powiedzieć tobie, że Bardzo kocham cię I mam nadzieję, że ty o tym wiesz [Verse 2] Jesteś taka słodka, taka piękna, uśmiechnięta Jak po wypaleniu skręta, pełen relaks, ja wymiękam Przed tobą klękam, bo ty jesteś tego warta Wiem, że miałem farta, czysta miłość, niepodarta Zapewnić bezpieczeństwo tobie piękna dla mnie standard Gdy zasypiasz na mej piersi, a ja czuwam wartę, wariat Bez ciebie starta bania, bym już przepadł Czysty przykład na to, że można liczyć na człowieka To nowy etap, ja przeżywam dziś renesans Ona z książką przy herbacie nie myśli o Mercedesach Nie mają pojęcia ci co plotkami się karmią Że on i ona na to szczęście patent mają Przeciwieństwa przyciągają, coś w tym jest i te dwa P Od dziś stanowią jedność, o tym ten kawałek jest A ja kocham cię wiesz, jeszcze nieraz to powtórzę Jesteś mą drugą połówką, czekałaś na mnie najdłużej [Hook] [Verse 3] Ty beze mnie marzniesz, ja bez ciebie nie istnieję Dam ci moje ciepło, którym z miejsca cię ogrzeję Chcę być twoim cieniem, robić z tobą mnóstwo rzeczy Życie z tobą przeżyć, możesz ufać mi i wierzyć Możesz mnie wyleczyć z tych defektów, które mam ja Jestem spoko typkiem, mówisz fajny facet, wariat Pragnie cię kanalia, który w domu jest kimś innym Twardziel o łagodnym sercu, często pozytywny Poruszam cię do łez, przyprawiam cię o dreszcze Potęguję twe emocje, ty wariujesz, pragniesz jeszcze Wystarczy nam na potem, mam ochotę trwać przy tobie Jeszcze nie raz cię zaskoczę, bo chcę, wiem, że tak zrobię Kocham cię, nie plotę, mój plan realizuję Jesteś moim tlenem, który wciągam gdy cię czuję I proponuję wspólne życie, Rych nie bredzi Jesteś tą odpowiednią, proszę bądź matką mych dzieci [Hook x2]
Rychu Peja SoLUfka - Staszica Story Czwórka [teledysk piosenki, wideo, youtube] Wykonawca: Rychu Peja SoLUfka Album: Styl Życia G'N.O.J.A Data wydania: 2008-12-06 Gatunek: Rap, Polski Rap[Verse 1] Oto nowa peneriada, Rychu gada, LP serio O tym, że typ złego chłopca zrobi karierę na pewno Do fałszywców z rezerwą, na mikrofonie z werwą Walczę z kłamstwem i pruderią, nowy album Na serio Rządny przygód chłopak z Jeżyc, głodny nowych wrażeń Łysy łeb, tatuaże, złote płyty, grube gaże Dziś haterom się narażę, bo ponownie w świetnej formie Przebojowy track i postawy niepokorne I czego się nie dotknę to zamieniam w złoto, pojmiesz? Słyszysz to i robisz w spodnie, a ja mam cię za niedojdę Mam szacunek tłumów, dodać uznanie krytyki Chcesz produkuj periodyki, więc pojebią ci się styki Rap dla mej publiki i dla kobiet bądź co bądź Które krzyczą, że tak bardzo chcą pierdolić się z tobą I jeszcze żeś nie pojął, że mój rap nie zrobi krzywdy Nowy album Na serio, rozpierdalam ci głośniki [Hook x2] To kolejna peneriada Rychu Peja solo gada Jeszcze lepszy poziom, chociaż ta sama obsada To kolejna peneriada, o czym mówić nie wypada Weź to za pewnik, że Ricardo o tym gada [Verse 2] Jestem pierdoloną gwiazdą, nie mam czasu się przejmować Czy ta płyta mi wypali i czy będą ją kupować Chcę zapracować na wczesną emeryturę Więc LP produkuję, polski rap, ja praojczulek Słupki popularności to nie dla mnie wolę prościej Napisać i złożyć, wiem macie mnie za wyrocznię Opiniotwórczy Rysiek, outsider z tych uliczek Które krzyczą nienawiścią i ja też czasem krzyczę Rozpalony do białości chcę przekazać całą prawdę Wy słyszycie gniew, i że całym światem gardzę Mój rap to moje życie i rozumiem, że kolega Prezentuję inny poziom wrażliwości i wymięka Ty przyspieszasz na ulicy czując oddech na karku Tego gościa w kapturze, który jest za tobą bratku Trochę luzu, bez spinki, na serio Zobacz kobieto jestem spoko typem, tej yo Mówię na serio, nie strzelam z F-16 Jestem z SLU Gangu, a nie z MS 13 I w tym momencie właśnie się określę, że artysta Z tak bogatym dorobkiem walczy o to, co już zyskał [Hook x2] [Verse 3] Że co? brudny rap, brudne bity, patologia? Wjeżdżam na pełnym Detroit po prostu, bo tak można Spróbuj rozpoznać gościa, który kiedyś był nikim Jeszcze parę lat temu, teraz jest ulic rzecznikiem Często społecznikiem, chociaż mówią na mnie wariat Pamiętaj szanuj ludzi, którzy robią wolontariat O życiu dosadnie, dosyć kontrowersyjnie Mówić suko na dziewczynę, uważać ją za świnię? W głowie awaria jak Maria, lubię te klocki Zadowolić kobietę kosztem zarwanej nocki Chcę, powiem possij, a ty zamul w czterech ścianach To ekspansja Czwórki nie do zatrzymania Rychu czarna owca, nie zbłąkana owieczka To Polska '09, nie jak za króla świeczka A ty protestować przestań, to muzyka młodych Weź tam tych oponentów, którzy nie kumają, zjeżdżaj [Hook x2] [Bridge] To kolejna peneriada, to kolejna peneriada Kolejna peneriada, to kolejna peneriada Kolejna peneriada, to kolejna peneriada Kolejna peneriada, to kolejna peneriada [Bridge] To my penery wszyscy razem się trzymamy Takie mam korzenie, nie wyplenisz tego ze mnie To my penery wszyscy razem się trzymamy To ekspansja Czwórki z posmakiem peneriady [Outro] Peja solo gada Ta sama obsadaZbyt wielu ludzi śmieci, zbyt mało dobrych dusz. Męcz się lub rusz, do przodu, otrzep kurz. Zostaw to za sobą, inaczej nie podołasz. Od J do E, Rychu Peja, życia szkoła. A ja co dzień się uczę, Rychu Peja w szkole życia. A ja co dzień się uczę, Rychu Peja w szkole życia. A ja co dzień się uczę, Rychu Peja w szkole życia. nowa peneriada Rychu gada LP serio O tym, że typ złego chłopca zrobi karierę na pewno Do fałszywców z rezerwą, na mikrofonie z werwą Walczę z kłamstwem i pruderią nowy album "Na Serio" Żądny przygód chłopak z Jeżyc, głodny nowych wrażeń Łysy łeb, tatuaże, złote płyty, grube gaże Dziś hejterom się narażę, bo ponownie w świetnej formie Przebojowy track i postawy nie pokorne I czego się nie dotknę to zamieniam w złoto pojmiesz? Słyszysz to i robisz w spodnie, a ja mam Cię za niedojdę Mam szacunek tłumów, dodać uznanie krytyki Chcesz produkuj periodyki, wiedz pojebią Ci się styki Rap dla mej publiki i dla kobiet bądź co bądź Które krzyczą, że tak bardzo chcą pierdolić się z tobą I jeszcze żeś nie pojął, że mój rap nie zrobi krzywdy Nowy album "Na Serio" rozpierdalam Ci głośniki Ref. To kolejna peneriada, Rychu Peja solo gada Jeszcze lepszy poziom, chociaż ta sama obsada To kolejna peneriada o czym mówić nie wypada Weź to za pewnik, że Rikardo o tym gada x2 2. Jestem pierdoloną gwiazdą - nie mam czasu się przejmować Czy ta płyta mi wypali i czy będą ją kupować Chce zapracować na wczesną emeryturę, Więc LP produkuje, polski rap ja praojczulek Słupki popularności - to nie do mnie, wole prościej Napisać i złożyć, wiem macie mnie za wyrocznie Opiniotwórczy Rysiem, outsider z tych uliczek Które krzyczą nienawiścią i ja też czasem krzyczę Rozpalony do białości chce przekazać całą prawdę Wy słyszycie gniew i że całym światem gardzę Mój rap to moje życie i rozumiem, że kolega Prezentuje inny poziom wrażliwości i wymięka Ty przyśpieszasz na ulicy czując oddech na karku Tego gościa w kapturze, który jest za tobą bratku Trochę luzu, bez spinki, na serio, Zobacz kobieto, jestem spoko typem tej yo Mówię na serio, nie strzelam z F16 Jestem SLU Gangu, a nie z MS13 I w tym momencie właśnie się określę, że artysta Z tak bogatym dorobkiem walczy oto co już zyskał Ref. To kolejna peneriada, Rychu Peja solo gada Jeszcze lepszy poziom, chociaż ta sama obsada To kolejna peneriada o czym mówić nie wypada Weź to za pewnik, że Rikardo o tym gada x2 3. Że co brudny rap, brudne bity, patologia? Wjeżdżam na pełnym Detroit, po prostu, bo tak można Spróbuj rozpoznać gościa, który kiedyś był nikim Jeszcze parę lat temu, teraz jest ulic rzecznikiem Często społecznikiem, chociaż mówią na mnie wariat Pamiętaj szanuj ludzi którzy robią wolontariat O życiu dosadnie, dosyć kontrowersyjnie Mówić suko na dziewczynę, uważać ją za świnie? Głowie awaria jak Maria lubię te klocki Zadowolić kobietę kosztem zarwanej nocki Chce powiem possij, a ty zamul w czterech ścianach To ekspansja Czwórki, nie do zatrzymania Rychu czarna owca - nie zbłąkana owieczka To polska '09, nie jak za króla Świeczka A ty protestować przestań, to muzyka młodych Besztam tych oponentów, którzy nie kumają - zjeżdżaj! Ref. To kolejna peneriada, Rychu Peja solo gada Jeszcze lepszy poziom, chociaż ta sama obsada To kolejna peneriada o czym mówić nie wypada Weź to za pewnik, że Rikardo o tym gada To kolejna peneriada to kolejna peneriada Kolejna peneriada to kolejna peneriada Kolejna peneriada to kolejna peneriada Kolejna peneriada to kolejna peneriada Ywd5m0u.