W przypadku, kiedy wybieramy się na karpie i wybieramy w tym celu wody PZW, konieczne jest posiadanie dwóch dokumentów. Pierwszym z nich, jest oczywiście karta wędkarska a drugim – pozwolenie na połów i ten dokument ma swoją określoną ważność. Wykupujemy go na określony okres czasu i dotyczy on połowu konkretnych gatunków ryb.
Podwodne polowanie z kuszą w Chorwacji – zapraszamy na rozmowę z pasjonatami łowiectwa polowanie z kuszą w Chorwacji – zapraszamy na rozmowę z Danielem i Tomkiem, którzy są pasjonatami łowiectwa podwodnego w Chorwacji. AKTYWNE WAKACJE W CHORWACJI – ŁOWIECTWO czym tak właściwie polega łowiectwo podwodne, zwane przez Chorwatów podvodni ribolov? Otóż, to nic innego, jak polowanie na ryby pod wodą, na zatrzymanym oddechu, bez wykorzystania aparatów oddechowych, z użyciem kuszy, bądź polespear’u ( napinanej siłą własnych mięśni. To trochę taki powrót do korzeni, kiedy ryby pozyskiwało się nie z supermarketu, a wykorzystując odziedziczone po praprzodkach umiejętności ciekawych, podmorskich aktywności? Może spróbujecie łowiectwa podwodnego? O co chodzi ? – o tym najlepiej niech nam opowiedzą Daniel i Tomek z ROZMOWA Z DANIELEM I TOMKIEM z ApneaShop. Rozmawia Karolina Wojtasz, Chorwacja CafePrzedstawcie się naszym Czytelnikom. Kim są Daniel i Tomek z ApneaShop?Daniel (D): Witamy wszystkich wielbicieli chorwackiego wybrzeża i jego krystalicznych wód. Pokrótce. Jesteśmy pasjonatami wszelkich aktywności związanych z wodą, a raczej tą jej częścią, która kryje się pod powierzchnią. Połączyła nas pasja oraz wspólne podróże. Od lat odkrywamy podwodny świat, organizujemy imprezy sportowe, z prawdziwą przyjemnością dzielimy się naszą wiedzą i doświadczeniem z osobami, które dopiero zaczynają swoją przygodę z nurkowaniem na wstrzymanym I, co najważniejsze, łowimy ryby na zatrzymanym oddechu, czyli uprawiamy piękny sport, pozwalający na pełne wyciszenie i połączenie z jesteście „podwodnymi łowcami”? Tomek(T): Można by tak rzec. Jesteśmy takimi trochę myśliwymi, tyle, że operujemy pod, a nie nad wodą. Tropimy ryby, szukamy ich kryjówek, zasadzamy się na nie. Jednak nie zawsze naciskamy na spust w swoich kuszach. Nie mamy takiej potrzeby, żeby za każdym razem wrócić do domu z naręczem ryb. Zresztą to ostatnie jest niezwykle trudne, ponieważ ryby, szczególnie te duże, wbrew obiegowym opiniom, są bardzo, ale to bardzo (D): Dla mnie z kolei, bycie łowcą podwodnym, to takie trochę wyzwanie. Z jednej strony fizyczne, a z drugiej mentalne. Nie mogę wejść najedzony do wody, bo moje czasy na zatrzymanym oddechu będą znacznie krótsze. No, druga strona medalu, to ta świadomość, że trzeba dbać o środowisko i szanować naturę. Tak, jak wspomniał Tomek – nie strzelam do wszystkiego, co się zaczęła się Wasza przygoda z łowiectwem podwodnym?Daniel (D): Dużo później niż u Tomka, który łowiectwo podwodne odziedziczył w genach. Czasy studenckie. Podróże autostopem po Europie i pierwszy kontakt z czystym i ciepłym morzem w okolicy hiszpańskiego Cadaques. Koledze udało się wcisnąć do plecaka maskę i rurkę. Najpierw fascynacja tym co pod wodą. Jak to na wyjeździe studenckim, z kasą krucho. Szybko dodaliśmy dwa do dwóch i zaczęliśmy kombinować z własnej produkcji „polespear” (taka włócznia o podwodnych polowań), wtedy nie miałem pojęcia że to się tak nazywało. Jako grot służył nam „pożyczony” z restauracji widelec. Skuteczność prawie zerowa. Ale fascynacja została. Po powrocie do kraju zacząłem szukać informacji o tym rodzaju aktywności i tak to poszło. Później pierwsza Chorwacja (Rogoznica). Własna maska i godziny spędzone w zatoczce za portem. Do dzisiaj, jak zamknę oczy, jestem w stanie odtworzyć topografię dna całej (Śmiech). Ilekroć ktoś mnie o to pyta, odpowiadam przewrotnie, że u mnie to patologia. Pasję do spearfishingu zaszczepił u mnie mój Tata, z którym aktywnie polowałem od 14 roku życia. U mnie w domu rodzinnym mówiło się o rybach, jadło się ryby, a na wakacje wyjeżdżało się, oczywiście na ryby. W pamięci mam takie zdjęcie mnie, jako 2-latka, trzymającego spreparowany łeb szczupaka. Mam nadzieję, że mój syn też będzie polował pod wodą. Co dokładnie oznacza pojęcie „spearfishing”?Tomek(T): Jeżeli sprawdzimy definicję tego słowa w Wikipedii, to, w wolnym tłumaczeniu otrzymamy informację, że jest to „starożytna metoda poławiania ryb, stosowana na świecie od wieków” i że „wczesne cywilizacje miały zwyczaj łapania ryb w ten sposób w rzekach i strumieniach, wykorzystując w tym celu zaostrzone kije”.Daniel (D): „Spear” to po angielsku „włócznia”. Obecnie, używamy „spearguns”, rozumianych jako „kusze”, czyli takiej broni, w której dawną włócznię zastąpiła metalowa czego zacząć? Jak fizycznie się przygotować? No i w co się ubrać?Daniel (D): Należy zacząć od znalezienia przezroczystej wody, ponieważ to jest podstawowy warunek, który musi być spełniony, aby można było uprawiać łowiectwo podwodne (śmiech). W Chorwacji na przykład jest jej aż nadto, ale już w polskich wodach bywa z tym poważny problem. Tak jak wspomniałem wcześniej, trzeba też być przygotowanym fizycznie. Musimy mieć podstawową wydolność, a nie zapewni nam jej na pewno brak jakiejkolwiek aktywności na co dzień. Odradzam przysłowiowe odejście od biurka i wskoczenie do wody z kuszą w trakcie tygodniowych wakacji nad Adriatykiem. Możemy się tylko rozczarować. Polecam rower, bieganie, ale przede wszystkim pływanie. Na basenie możemy przemycić kilka prostych ćwiczeń zwiększających naszą tolerancję na wysiłek. I nie potrzeba tu eksperta od freedivingu. Wystarczy zrobić kilka długości kraulem, robiąc wydech dłużej, niż normalnie i po kilku takich sesjach widać znaczące Ja z kolei mieszkam w kamienicy, na 3 piętrze, bez windy. I zupełnie fajnym treningiem typu „przy okazji” jest wchodzenie na piętro albo wyżej na zatrzymanym oddechu. Przygotowanie fizyczne zawsze procentuje i warto o to zadbać. A co do Twojego pytania o ubiór, to w przypadku wód morskich, takich jak chociażby Adriatyk, konieczny jest skafander, choćby 3 mm, ale zawsze to jakaś ochrona, po pierwsze przed skałami, a po drugie temperaturą. My uważamy, że możemy pływać w kąpielówkach nieskończoność i nie zmarzniemy. Racja, o ile pływamy po powierzchni wody. Jeżeli robimy nury, musimy wiedzieć, że na dole jest zimniej i kilka takich zejść spowoduje, że wyziębimy nasze ciała i będziemy musieli wrócić na (D): Zacząłeś od pianki, a w sumie podstawa to ABC: maska, fajka, płetwy. Jednak w przypadku łowiectwa taki zwykły zestaw do snorkelingu nie wystarcza. Płetwy muszą być dłuższe, maska o nieco mniejszej objętości wewnętrznej, a fajka z większą średnicą tuby. To detale, ale one sprawiają, że w ogólnym rozrachunku mamy więcej komfortu w tym, co A ja wrócę do tej pianki. Jak ją założymy, to mamy wyporność, która nie pozwala nam się zanurzyć pod wodę. Musimy pamiętać o pasie balastowym i, opcjonalnie, o kamizelce balastowej. Pamiętajmy jednak, żeby tego balastu nie było za wiele, bo potem mamy problem z wypłynięciem z głębszej (D): Racja. No ale jaki to łowca bez kuszy albo Hawajki (śmiech)? Na przejrzyste wody potrzebna nam jest kusza, na początek najlepiej 75 cm albo 90 cm, chociaż wiem, że ty Tomek masz taką luśnię ponad metr, he,he…Tomek(T): (Śmiech) Odkryłeś mój sekret. Zgadza się. Kupiłem kiedyś w Szybeniku taką drewnianą, ręcznie robioną, co prawda używaną, ale w dobrym stanie. Ma 106 cm łoża i strzałę 140 cm, więc cały zestaw ma ponad 1,5 metra. Dlatego na moim aucie zawsze mam boksa do przewozu moich zabawek (śmiech).Krajobraz podwodnego świata jest fascynujący – czy przyda się także wiedza dotycząca morskiej fauny i flory ?Daniel (D): Zawsze warto wiedzieć, do jakiej wody się wchodzi i co może nas w niej spotkać. I nie mówię tu o rzeczach przyjemnych. W Chorwacji, oprócz elementarnej wiedzy o jeżowcach, które mogą nam popsuć wakacje, istotna jest jeszcze wiedza o gatunkach zwierząt, których bezwzględnie musimy unikać. Jednym z nich jest niewinnie wyglądająca rybka, którą miejscowi nazywają pauk ( Nadepnięta może narobić wiele problemów. Jad wydzielany z gruczołów tej ryby jest bardzo silny i niebezpieczny dla Podstawowa zasada w ciepłym morzu jest taka: nie dotykamy nic gołymi rękami. Stąd nacisk na to, żeby bezwzględnie nurkować i polować w rękawicach neoprenowych. Kiedyś czekałem na dnie na zubatace i kiedy się przesuwałem w stronę dogodnego miejsca miedzy skałami, złapałem się jednej z nich i dotknąłem jeżowca. Gdybym nie miał na sobie ochronnych rękawic, w tym dniu pewnie skończyłyby się moje polowania. Na szczęście dwie czy trzy igły, które wbiły mi się przez neopren zostały płytko w opuszkach palców i mogłem je w miarę bezboleśnie wyciągnąć. Warto też poczytać, które gatunki ryb możemy łowić w danym okresie i jakie są ich wymiary czyli łowiectwo podwodne uprawiane na wstrzymanym oddechu jest uregulowane konkretnymi przepisami, często znacznie bardziej restrykcyjnymi niż dla wędkarzy. Jak „polować” zgodnie z prawem?Tomek(T): Rozumiem, że pytasz o łowiectwo podwodne w Polsce? Nie wszyscy są tego świadomi, ale podlegamy tej samej ustawie, co koledzy wędkarze, czyli Ustawie o rybactwie śródlądowym z 18 kwietnia 1985 r. W szczególności chodzi o Artykuł 7 i 8, w których określone są szczegółowe przepisy dotyczące łowiectwa podwodnego. W skrócie, podobnie jak wędkarze muszą mieć Kartę Wędkarską, nas obowiązuje Karta Łowiectwa Podwodnego, która uprawnia do uprawiania tego (D): KŁP wyrobić można albo u certyfikowanych instruktorów Komisji Działalności Podwodnej CMAS, a od niedawna również u delegowanych przedstawicieli Stowarzyszenia Spearfishing Poland. Po zdanym egzaminie, otrzymujemy dokument, który składamy do właściwego Starostwa Powiatowego i tam odbieramy Kartę Łowiectwa Podwodnego. To jest jednak krok numer jeden. Podobnie jak w przypadku wędkarzy musimy uzyskać pozwolenie od dzierżawcy danego zbiornika, którym w Polsce jest zazwyczaj albo Polski Związek Wędkarski, albo gospodarstwo rybackie. I tu zaczynają się Oj, przesadzasz (śmiech). Przez 10 lat działalności Stowarzyszenia Sperarfishing Poland nasi koledzy wypracowali świetne kontakty z kilkoma gospodarstwami rybackimi, głównie na terenie województw lubuskiego i zachodniopomorskiego, którzy sprzedają nam zezwolenia na legalne łowiectwo podwodne. Koszt 1-dniowej licencji to 30-50 PLN, a w niektórych przypadkach możliwe jest jeszcze wykupienie zezwolenia tygodniowego, 2-tygodniowego albo nawet (D): Zgoda. To milowy przeskok w historii łowiectwa podwodnego w Polsce. Natomiast wiele jest jeszcze do zrobienia. PZW wciąż jest niechętne do współpracy, chociaż notujemy takie sytuacje, kiedy prezesi zarządów konkretnych okręgów wyrażają zgodę na połów Chorwacja jest dobrym miejscem, aby zacząć i rozwijać swoje umiejętności łowiectwa podwodnego?Daniel (D): Według mnie nie ma lepszego miejsca do tego, żeby zacząć swoją przygodą z podmorskimi łowami. Przede wszystkim dlatego, że woda jest tam wyjątkowo przejrzysta, a jej temperatura nie spada w sezonie letnim poniżej 23 stopni. Co więcej, jest podwodni ribolov jest tam w pełni legalny i wiele osób go uprawia. Na zwykłej plaży możemy spotkać łowcę z bojką, który chętnie podzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat danego akwenu. Od kilku lat we wrześniu jadę na tydzień na wyspę KRK, gdzie można bardzo aktywnie spędzić czas i zresetować głowę. Nie myślę tutaj wyłącznie o nurkowaniu free czy spearfishingu. Na Krku są doskonałe trasy rowerowe i świetne miejsca do biegania. Kiedy jechałem tam po raz pierwszy miałem obawy co do jakości wody. Myślałem, że bliskość dużego ośrodka jakim jest Rijeka powoduje, ze woda jest dużo mniej przeźroczysta niż na południu. Nigdy bardziej się nie pomyliłem. Woda w okolicach Malińskiej, gdzie zwykle stacjonuję, jest rewelacyjna. Chorwacja też jest relatywnie blisko Polski i można się tam przemieścić w ciągu jednego dnia. My z kolegami jeździliśmy tam przez kilka sezonów regularnie, pod koniec kwietnia i, korzystając z tego, że nie ma korków autostradowych na granicy ze Słowenią i pod Zagrzebiem, udawało nam się dostać z Warszawy pod Szybenik w 13-14 godzin. No, i wciąż u naszych południowych braci Słowian nie płacimy tak słono, jak na Lazurowym Wybrzeżu, czy na wyspach greckich (śmiech)Daniel (D): Musimy jednak pamiętać, że Chorwacja, podobnie zresztą jak cały basen Morza Śródziemnego, jest dość trudnym rejonem do eksploracji podwodnej. Na bank złapiemy sporą ośmiornicę, trafimy pod skałami nawet 3kg murenę, na płytkiej wodzie (tzw. plitki lov) dostaniemy tłuste cefale, ale nie możemy się spodziewać, że na naszej strzale zawiśnie od razu rekordowej wielkości granik czy He,he… Ja jeżdżę już tam n-ty sezon i tego ostatniego jeszcze nie strzeliłem. Mówię o zubatacu, czyli denteksie, rybie czujnej i niezwykle wymagającej. Ale… w tym roku… na Korčuli mogą się czuć zagrożone (śmiech).Czy poza uprawianiem łowiectwa podwodnego, macie jeszcze czas zwiedzać Chorwację?Daniel (D): Jak najbardziej. Przez lata odwiedziłem już chyba każdy jej zakątek. Zaczynałem od południa aby ostatecznie zakochać się w Krku. Najlepsze w podróżowaniu na Krk jest to, że z Wrocławia to trochę ponad 1000km. Można tam dojechać bardzo szybko jeśli nie wpakujemy się po drodze w korki w okolicy dużych Ja z kolei jeżdżę prawie co roku na rodzinne wakacje, podczas których tydzień zwiedzamy, a tydzień jesteśmy stacjonarnie w jednym miejscu. Najbardziej na południe dotarłem na wyspę Mljet, rzekomo najzieleńsze miejsce w całej Chorwacji. W tym roku ruszamy do Serbii i Bośni i Hercegowiny, żeby na koniec urlopu zjechać na twórcami sklepu ApneaShop. Co można u Was znaleźć?Tomek(T): Wszystko, a może prawie wszystko, co jest potrzebne do łowiectwa podwodnego, freedivingu i UWH, czyli hokeja (D): Sklep powstał z naszej pasji do tych trzech sportów uprawianych na zatrzymanym oddechu. Co chwila wpadamy na pomysł, żeby sprowadzić nowe produkty, które raz, że sprzedajemy łowcom i freediverom, a dwa sami testujemy w trakcie naszych wypraw. Ciągle mamy nowe pomysły związane z naszą pasją. Właśnie powołaliśmy do życia kolejny projekt jakim jest AapneaEvents ( w ramach którego będziemy organizowali szkolenia i wyjazdy łowieckie oraz freedivingowe w ciekawe miejsca na świecie. Zaczynamy od Norwegi na przełomie września i października. W przyszłym roku planujemy także Chorwację. Jeszcze nie zapadła decyzja o miejscu. Ja oczywiście forsuję Krk, ale mamy sporo innych ciekawych opcji. Dokładnie. Tak było na przykład z moim ostatnim „zakupem”, czyli płetwami carbonowymi greckiej firmy PATHOS, której jesteśmy przedstawicielem na Polskę. To taki Mercedes wśród płetw. Zabrałem je ze sobą na wyjazd do Danii na wiosnę tego roku i od tej pory nie chcę zakładać żadnych innych (śmiech).Jakie macie plany na najbliższe miesiące?Daniel (D): Najpierw wakacje. Na dniach wyjeżdżam na jedną z greckich wysp, której nazwę trzymam w głębokiej tajemnicy (śmiech). Potem powrót do kraju i 28 września ruszamy na północ, do Norwegii , na nasz inauguracyjny obóz spearfishingowy o którym wspominałem Ja, tak jak wspomniałem, jadę na Bałkany, a w międzyczasie, przed wyjazdem na camp, mam jeszcze Zawody Drużynowe Spearfishing Poland, które odbędą się w dniach 7-9 września na jeziorach Woświn i za rozmowę. Oj, jak dobrze że zwiedziliśmy Korčulę w lipcu, jeszcze przed Wami. Mieliśmy jeszcze spokojnie zjeść rybę na obiad 🙂 Życzymy dużej ryby i wielu bezpiecznych nurkowań!Dziękujemy za podzielenie się z Czytelnikami Chorwacja Cafe swoją niezwykłą wiedzą dotyczącą podwodnego świata! Dziękujemy za cenne wskazówki, które mogą przydać się w być może nowej, podwodnej przygodzie i macie jakiekolwiek pytania, piszcie lub dzwońcie korzystając z danych kontaktowych, które znajdziecie na stronie sklepu Partnerem powyższego wpisu jest firma a jej twórcy są prawdziwymi pasjonatami podwodnych polowań. Daniel – założyciel i długoletni Prezes Zarządu Stowarzyszenia Spearfishing Poland. Współzałożyciel oraz Członek Zarządu pierwszej kadencji Klubu Hokeja Podwodnego “Hydra” Trzebnica. Pomysłodawca oraz organizator imprez związanych z nurkowaniem na wstrzymanym oddechu, w tym: Pucharu Prezesa Stowarzyszenia Spearfishing Poland, Apnea Festiwalu, turnieju hokeja podwodnego Aqua Battle. Pomysłodawca forum oraz Magazynu Internetowego Apnea Sports. Tomek – zapalony łowca podwodny, kontynuujący tradycje rodzinne sięgające lat 60. Nieustannie poszukujący nowych łowisk i chętny do wypraw spearfishingowych w najdalsze zakątki Ziemi. Potrafi zarazić swoją pasją nawet najbardziej zagorzałych przeciwników podwodnych łowów, które, jak twierdzi: ”zgodne z prawem, ekologią i poszanowaniem natury, mogą być wspaniałym, a jednocześnie niezwykle wymagającym hobby”.
Najczęściej kupowana jest licencja pozwalająca na połów pstrągów nie wędrownych, ryb słodkowodnych i węgorzy. Innym rodzajem jest licencja na połów łososia i troci wędrownej. Maksymalna liczba wędzisk, na które możesz wędkować to 4 wędziska. Dostępna jest licencja na 3 wędziska, natomiast wędkarze, którzy chcą
Liczba gatunków ryb i owoców morza na chorwackich targach może przyprawić o zawrót głowy – szczególnie zapalonego wędkarza. Pewnie wielu korci, aby wziąć wędkę i własnoręcznie złowić dorodną sztukę. Ale czy w Chorwacji można łowić ryby? Jakie gatunki można łowić? Czy potrzebna jest licencja? Wędkarze się ucieszą, w Chorwacji można łowić ryby na całym obszarze ichniejszych wód terytorialnych. Wyjątkiem jest łowienie w pobliżu obiektów zabytkowych, w portach i przystaniach, oraz na plażach i kąpieliskach w okresie od 1 maja do 1 października. Zanim jednak chwycicie wędkę, musicie wykupić obowiązkową licencję. Gdzie kupić licencje na łowienie ryb w Chorwacji? Bez względu czy planujecie łowić rekreacyjnie, sportowo, z łódki albo z brzegu konieczne jest zezwolenie. Kupicie je na stronie internetowej Dyrekcji Rybołówstwa Ministerstwa Rolnictwa Chorwacji lub na miejscu w budynkach tych instytucji, które najczęściej znajdują się przy urzędach miejskich. Jakie jest cena? Licencja rekreacyjna 1-dniowa kosztuje 60 Kn, 3-dniowa – 150 Kn, a 7-dniowa – 300 Kn. Przy płatności przez internet trzeba podać daty i obszar wędkowania, swoje dane łącznie z datą urodzenia oraz nr paszportu albo dowodu (musi to być dokument, którym będzie się można wylegitymować na miejscu). Z pozwoleniem w ręce można łowić z wędką, żyłką i metoda trollingową na wszystkie ryby, z wyjątkiem 3 gatunków: tuńczyka (Thunnus thynnus), włócznika (Xiphias gladius) i marlina śródziemnomorskiego (Tettrapturus belone). Na te ryby wymagane jest osobne zezwolenie. Licencja sportowa wydawana jest na okres 24 godzin albo rok. Aby ją zdobyć, trzeba posiadać kartę rodzimego klubu wędkarskiego albo wykupić legitymację chorwackiego HSSRM. Co można złowić w Adriatyku? W Adriatyku znajdziecie rekiny, jednak spokojnie – nie złowicie raczej rekina. Najpopularniejsze gatunki to: labraks, piotrosz, sola, dorada, morszczuk, skorpena, szprotka, pelamida, sardynka, makrela, tuńczyk oraz miecznik. Niektórzy próbują swoich sił w połowie ośmiornic i kalmarów. Warto pamiętać, że prawo zezwala na mały połów ryb – do 5 kilogramów dziennie na własne potrzeby. Czy w Chorwacji można łowić ryby w rzekach i jeziorach? Chcąc łowić ryby słodkowodne, również trzeba wykupić stosowne pozwolenie. Chorwacja podzielona jest na 132 strefy, zarządzane przez tzw. właścicieli praw połowowych. I to od nich trzeba wykupić pozwolenie. Możliwości są 2: licencja jednodniowa – dostępna dla każdego; licencja roczna – ważna jest przez rok kalendarzowy, jednak trzeba posiadać Kartę Wędkarską, albo zdać w egzamin wędkarski w Chorwacji. Co można złowić? W Chorwacji jest ponad 140 gatunków ryb w tym: szczupaki, sumy, amury, pstrągi potokowe, karpie oraz karasie. Zobacz także A największą zaletą tego kraju jest brak tłoku i szansa na samotność nad wodą (licencje są ściśle limitowane, a ich zdobycie bardzo trudne). Proponujemy łowienie w tamtejszych rzekach i jeziorach pstrągów potokowych, palii oraz łososi atlantyckich. Szczególnie te pierwsze osiągają w Islandii ponadprzeciętne rozmiary i W związku z zakończeniem działalności sklepu spożywczego w Nadarzycach od 1 stycznia 2021 r. sprzedaż zezwoleń na połów ryb na Zalewie Nadarzyckim nie jest prowadzona w żadnym punkcie. Zezwolenia można jednak nabyć poprzez internet: Osoby, które posługują się bankowością elektroniczną nadal mają możliwość dokonania opłat za wędkowanie przez internet na rachunek: Pomorski Bank Spółdzielczy O/Borne Sulinowo nr 31 8581 1056 0300 1710 2000 0001. Przy opłacie przez Internet należy podać imię i nazwisko, wyszczególnić rodzaj połowu, wpisać dni na które dokonywana jest opłata oraz wpisać, że jest to opłata za wędkowanie. W czasie wędkowania każda osoba musi posiadać kartę wędkarską, potwierdzenie dokonania opłaty przez internet (wydruk z rachunku bankowego lub zdjęcie w telefonie) oraz dostosować się do regulaminu wędkowania na obszarze Zalewów Nadarzyckich. Cennik połowów, regulamin łowiska, wymiary i okresy ochronne oraz dzienne limity połowów są dostępne na Naszej stronie internetowej: w zakładce: „Zalewy Nadarzyckie” oraz na folderach wydanych przez Towarzystwo Przyjaciół Piławy. Osobom powyżej 65 roku życia przysługuje zniżka na wędkowanie w wysokości 50%. Osoby powyżej 75 roku życia są zwolnione z opłat za wędkowanie. Mają jednak obowiązek dotarcia do Bazy wędkarskiej, gdzie zostaną im wydane zezwolenia na połów ryb ze zniżką 100%. Telefon do kontaktu w sprawach wędkowania: 607912112 Bazę wędkarską na polu biwakowym Zalew Nadarzycki planujemy otworzyć w drugiej połowie kwietnia i tam też będzie można nabyć zezwolenia. Jeżeli są osoby chętne do zakupu zezwolenia całorocznego a nie posługują się bankowością internetową to proszę o kontakt na telefon bazy wędkarskiej 607912112, zakup będzie możliwy po wcześniejszym umówieniu się. Przypominamy również, iż w sezonie zimowym 2020-2021 na Zalewie Nadarzyckim wprowadziliśmy zakaz połowu spod lodu. Zarząd TPP
Zaliczana do jednej z najszybszych ryb na świecie. Jej tylna płetw ma kształt półksiężyca, a przednie są delikatnie karbowane. Kolor ryby to szaro – niebieski odcień. Tuna ceniona jest przez smakoszy, nie tylko w Chorwacji ale na całym świecie. Ryba jest wartościowa ze względu na dużą zawartość witaminy D3, błonnika i
Witam, miałem przyjemność odbyć rejs po adriatyku w połowie lipca. Przed wyjazdem wiele czasu spędziłem na poszukiwaniu informacji na temat łowienia w chorwacji i ..... NIC konkretnego... Stąd spróbuje dodać coś od siebie. Na początek, jaki sprzęt zabrałem: 1. Ciężka Sumówka (ale średni kołowrotek z małą ilościa, jak się pózniej okazało plecionki 0,20 - 120 m ) 2. Teleskop pod spławik Łowiłem głownie z łajby w zatokach, jak również próbowałem wprowadzić w życie troling. Na początek spławi czek na polską kukurydzę. Brania super, rybki nie duże, ale wyjątkowo waleczne. Brały głownie, jeśli nawet nie powiedzieć, że wyłacznie przed zachodem słońca. Po pierwszy dniu znudziło mi się, łapanie tych brzdąców i wychodząć z założenia duża przynęta = duża ryba > nastawiłem się na drapieżce. Zmontowałem standardowy zestaw sandaczowy na trupka, z tą różnicą, żę mały kawałek rybki zastąpiłem cała (około 15 cm). Zaczaiłem się ( hmmm zarzuciłem, drink i leżakowanie) na noc, długo nie czekałem - dwa do trzech drinków. Branie, silne i konkretne.... po 15 min ... efekt jak na zdjeciu Ugor - czyli węgorz morski - 150 cm długości. Niesamowite przeżycie. Dwa razy jeszcze zarzucałem tym sposobem, ale nie udało mi się przypilnować. Zasypiałem, raz obudziłem się, na koncu nie było ani haka, ani rzyponu. Drugi raz, plecionka przetarta o kamienie na dnie... także moja rada, jak rzucac na noc... pilnować Druga metoda, standart jak na dorsza, piker, przywieszki (tutaj warto dołożyć swietliki) i głeboko, tak jak wspomniałem wczensiej miałem około 120 m plecionki +/- 30 m, raczej na minus Wrzuciłem, opuszczałem do dna na około 80 m, przy kilfach na Kornatach, łupniecie, kołowrotek zaterkotał i po plecionce. najdłuższe 10 sekund mojego wędkarskiego życia. Troling, jedno pobicie, ślady na woblerze i tyle... nic więcej tutaj nie moge pomoc. Jeśli się wybierasz na Chorwacja i chcesz poważnie podejść do teamtu, dobry sprzęt to podstawa.... chyba tyle z moich morskich opowieści ... Pozdrawiam i udanych połowów.
Skąd: Nowy Sącz/Kraków. Wysłany: Wto Kwi 20, 2010 12:40. Zalew Czorsztyński należy do PZW i nie ma tam dodatkowych opłat, nie jest jakimś łowiskiem specjalnym, więc musisz wykupić tylko składkę na wody okręgu nowosądeckiego PZW. Składka roczna wynosi ok. 240zł dla dorosłych, a na 7 dni wynosi 90 zł, tu masz stronę okręgu
\n\n\n\n chorwacja pozwolenie na łowienie ryb
Przy zakupie zezwolenia na cały sezon przy tej samej metodzie opłata na drugie jezioro wynosi 70%, na trzecie i każde następne 50%. Wolno łowić wszystkie gatunki ryb. Od świtu do zmierzchu wg wskazań kalendarza, z następującymi ograniczeniami: węgorz 2 szt. sieja, boleń, sum, sandacz, szczupak , karp, lin, 4 szt. łącznie XgQOke.
  • g1sroq5f6z.pages.dev/65
  • g1sroq5f6z.pages.dev/324
  • g1sroq5f6z.pages.dev/395
  • g1sroq5f6z.pages.dev/324
  • g1sroq5f6z.pages.dev/49
  • g1sroq5f6z.pages.dev/120
  • g1sroq5f6z.pages.dev/223
  • g1sroq5f6z.pages.dev/369
  • g1sroq5f6z.pages.dev/158
  • chorwacja pozwolenie na łowienie ryb